PolskieMalzenstwo.org

"Miałem kiedyś polską dziewczynę... "

Od siedmiu lat kiedy to przyjechałam do Stanów Zjednoczonych ciągle powtarza się pewien epizod z nowo-poznanymi facetami. Niezależnie od ich narodowości zawsze zadają mi na początku dwa pytania: "Skąd jesteś?" a po mojej odpowiedzi, że pochodzę z Polski stwierdzają irytująco: "Miałem kiedyś polską dziewczynę". Dawniej moja reakcja wyglądała mniej więcej: "Więc gdzież ona teraz jest?!" albo coś w tym stylu. Oczywiście, nigdy nie otrzymałam jednoznacznej odpowiedzi. Zwykle było to coś w rodzaju: "Tu i tam" albo "Jakoś nie wyszło", albo zalegała krępująca cisza. W procesie nabywania dobrych manier przestałam pytać na głos. Jednakże te pytania wciąż pojawiają się w moich myślach, gdy słyszę owo irytujące zdanie:"Miałem kiedyś polską dziewczynę". Zawsze się zastanawiam, dlaczego mężczyźni mają potrzebę, aby mówić coś takiego całkiem przecież obcej osobie.

Była dziewczyna

Jednym powodem może być próba znalezienia wspólnego gruntu. Ci nowo-spotkani faceci zapewne myślą, że skoro jestem z Polski, taka wiadomość zbliży mnie do nich. Może powinnam stać się bardziej przyjacielsko nastawiona, ponieważ oni umawiali się kiedyś z moimi rodaczkami. Być może stwierdzenie takie świadczy o ich znajomości polskiej kultury i polskich kobiet, co znaczy, że wiedzą kim jestem i czego się po mnie spodziewać. Inne wyjaśnienie może być takie, że mężczyźni ci chcą dać mi do zrozumienia ich zainteresowanie moją osobą w charakterze romantycznym - mam głęboką nadzieję, że to nie jest właściwą odpowiedzią, gdyż całkowicie by mnie to odstraszyło. Następnym powodem mógłaby być chęć okazania ich otwartości i braku dyskryminacji względem kobiet innych narodowości albo też chęć ujawnienia swojej pełnej przygód przeszłości. Takie stwierdzenie sugeruje także, iż osoba ze mną rozmawiająca uważa polskie kobiety i dziewczyny za atrakcyjne i warte starań. Prawdopodobnie nigdy nie będę znać właściwej odpowiedzi.

Niezależnie od motywów tej deklaracji, porusza ona jeszcze inne zagadnienia. Po pierwsze, skoro ta znajomość "była" w przeszłości, ktoś musiał ją zerwać. Moja ciekawość natychmiast kusi mnie, aby zapytać kto zerwał z kim i dlaczego. Mimo że powstrzymuję się od tego, nie potrafię powstrzymać uczucia wrogości w stosunku do mojego rozmówcy z powodu prawdopodobieństwa, iż wykorzystał on jakąś polską dziewczynę, która nie potrafiła się znaleźć w nowym kraju, a później ją rzucił. Po drugie, związki z przeszłości są bardzo osobistym zagadnieniem, którego nie mam ochoty dzielić z obcymi ludźmi ani jako mówca ani jako słuchacz. Czasami dzielenie się informacjami o przeszłości nie jest pozytywne nawet pomiędzy przyjaciółmi. Po trzecie, jeśli jakiś mężczyzna myśli, że mnie zna, ponieważ umawiał się z Polkami i ja też jestem Polką, świadczy to tylko o jego stereotypowym myśleniu - co jest bardzo negatywną cechą umysłu o ograniczonych horyzontach.

Na koniec - praktyczna rada. Następnym razem gdy będziesz rozmawiał ze mną, polską dziewczyną, albo jakąkolwiek inną dziewczyną, i nie będziesz się mógł powstrzymać od pytania o narodowość, nie duś tego w sobie. Zapobiegnie to wrzodom żołądka. Jednakże w odpowiedzi nie recytuj lakonicznego zdania, że miałeś kiedyś polską dziewczynę albo jakąkolwiek inną dziewczynę nawet jeśli tak było. Nic Ci to nie pomoże, chyba że jesteś wprost pytany o to. Pozostań raczej w tym samym temacie i powiedz mi skąd pochodzisz Ty albo Twoi rodzice. Będzie to znacznie lepszym początkiem naszej znajomości.