Czy jest możliwa przyjaźń między kobietą a mężczyzną?
Na wspaniałą przyjaźń nie ma jednej skutecznej recepty. Wszystko zależy od okoliczności, stylu i stażu znajomości. Tym trudniejsze jest to w przyjaźni męsko-damskiej. I nie dotyczy to tylko Polki czy Polaka.
W związku dwojga ludzi zawsze istnieją pewne warunki, które w zależności od tego czy zostają spełniane czy też nie, mają wpływ na pomyślność w przyjaźni lub też na niepowodzenie. Proces ten opiera się na całym ciągu zachowań, reakcji i spontaniczności losu.
Przyjaźń jest najcenniejszym darem w życiu. Występuje nawet w miłości partnerskiej, a może też istnieć i bez niej. Należy tylko oddzielić te dwie kategorie uczuć, szczególnie jeśli przyjaźń dotyczyć ma płci przeciwnych. To niesamowicie trudne zadanie i przeważnie kończy się niepowodzeniem.
Cały proces od momentu zapoznania, poznawania i angażowania nowych uczuć jest długookresowy. Tylko od dwojga ludzi zależy na jakim etapie się zatrzyma. Czasem to miłość - częściej porządanie, stoi na końcu wędrówki przyjaźni mężczyzny i kobiety.
Zapoznanie, to tylko moment podania ręki; później rozmowy do późna - gdzie czas przebywania ze sobą nie ma znaczenia, gdzie nikt nie robi planów na przyszłość. Na przestrzeni czasu pojawia się pewne zespolenie obydwu stron; dzielenie się głębszymi przemyśleniami i uczuciami; rodzi się poczucie zrozumienia, akceptacji, szacunku, uznania, zapewnienia, zachęty i w końcu chęć zażyłości. Niejednokrotnie troska o przyjaciela zmienia sie w zazdrość, a jak śpiewała Wioletta Villas "... nie ma miłości bez zazdrości, nie ma zazdrości bez miłości". Miłość i przyjaźń to cudowna i nierozerwalna para pod warunkiem, że jedno nie niszczy drugiego. W związku, który powstał po długotrwałej przyjaźni, rodzi się cały nawał problemów dotąd niezauważanych. Przyjaciółka bowiem nie umoralnia przyjaciela kiedy ten przychodzi na kacu; nie robi awantury, że się spóźnił; nie ma mu za złe, że idzie z kolegami na piwo albo mecz piłki nożnej. Powoli zaczyna iskrzeć złość. Przyjaźń krzyczy na miłość, bowiem ta go ogranicza a miłość skarży się, że przyjaźń jej unika. Tak powoli mogą zatracić się oba uczucia.
Tak niestety zdarza się w większości przypadków najlepszych przyjaciół, którzy w swojej nieświadomości hodują zalążek miłości. Ona niestety jest w każdym i czai się, aż w końcu atakuje. Bowiem nieświadomość to nasze głęboko ukryte pragnienia, uczucia, fantazje, wspomnienia, do których na co dzień nie mamy dostępu. Nieświadomość objawia się także w snach, które kiedyś mogą stać się rzeczywistością. Ryzykiem takiego procesu jest pojawienie się nienawiści. To emocje zaczynają dominować i cały świat może przewrócić się do góry nogami.
Wrócę do wcześniej wspomnianego porządania. Czy nienaturalnym jest, że dwoje ludzi o przeciwnych płciach (mam na myśli heteroseksualnych) zaczynają patrzeć na siebie pod względem atrakcyjności, aż w końcu stają się spragnieni swoich ciał i idą do łóżka? Później po wspaniałej na pozór nocy trudno im spojrzeć w oczy! Dlaczego? Nagły zwrot akcji - nie mam już najlepszego przyjaciela/przyjaciółki. Ta wspaniała osoba, z którą świetnie sie rozmawia nagle milknie i staje sie tylko... kochankiem/kochanką.
Przyjaźń kobiety i mężczyzny jest niezwykle trudna - nie twierdzę, że niemożliwa, jednak bardzo rzadka. Taka przyjaźń nie jest do końca bezinteresowna i wszystko może się zdarzyć...
Szanse na istnienie tego typu przyjaźni można by zwiekszyć postępując w odwrotnym kierunku. Mianowicie wówczas, gdy to przyjaźń jest pochodną miłości, a nie miłość przyjaźni. Kiedy miłość ( ta gorąca i przeznaczona tylko dla partnerow ) wygasa, nadal może łączyć przyjaźń - bardzo bliska. Nie da się bowiem zapomnieć tego, co razem się przeżyło, zwłaszcza, gdy ludzie wiedzą o sobie wszystko. Przyjaźń bowiem - jak powiedział Arystoteles - ... to jedna dusza w dwóch ciałach.
Przytoczę jeszcze jeden cytat, który określa, że "przyjaźń między kobietą a mężczyzną to spacer wąskim pasem lądu oddzielającym zatokę znajomości od oceanu miłości". Tak naprawdę przypływ oceanu i tak zaleje kawałek lądu.